Zmiany, zmiany...
Data dodania: 2014-09-28
Jak już zaznaczałam w poprzednim wpisie do naszej Trzynastki wprowadziliśmy kilka zmian. Wyjściowym projektem był Z113 gl z zadaszonym garażem.
Z uwagi na naszą działkę i moje widzimisię musieliśmy z nim trochę pokombinować.
Oto od czego zaczynaliśmy pracę:
A teraz moja odrobinę nieudolna próba przedstawienia Wam mojej koncepcji w zaawansowanym programie graficznym PAINTcie ;)
No więc zacznijmy od tego że miejsce, które na podstawowym projekcie miało pełnić funkcje garażu, zostało przemianowane na powierzchnię usługową z całkiem osobnym wejściem (w planach jest również osobne ogrodzenie). Z tej okazji rozszerzyliśmy ściany konstrukcyjne garażu. Doprojektowaliśmy wejście, okna, instalację i voila ;)
Później przeszłam do pomieszczeń.
Z racji tego że jestem wielką fanką otwartych przestrzeni, usunęliśmy "przedpokój", pozostawiając jednak ograniczenie w postaci ścianki oddzielającej kuchnię. Powiększyliśmy również cały ten obszar domu dodając mu w miejscu dużego pokoju 1m szerokości.
Z przodu działki jest średnio-ruchliwa ulica, pomyślałam więc że czułabym się bardziej komfortowo mając tak duże okno wychodzące na tyły domu, gdzie nikt nie miałby możliwości zaglądnięcie w nie. I jak pomyślałam tak też zrobiliśmy. Odwróciliśmy miejscami salon z aneksem. Kominek przeniósł się w okolice schodów, co dało nam możliwość zmiany strefy znajdującej się pod nimi w kotłownie, rezygnując tym samym z zabierania powierzchni domu na osobne pomieszczenie. Aby kubatura kotłowni miała ręce i nogi musieliśmy obniżyć w tym miejscu fundament o 30 cm. I tak też zrobiliśmy. Dzięki czemu udało nam się podłączyć wszystko do jednego ciągu kominowego (co prawda nie znam się na tym ale wierzę fachowcom na słowo ;)).
Powiększyliśmy też okno w kuchni i nabrało ono standardowego wymiaru 150/180. Zobaczymy jak będzie z wpasowaniem szafek. Pozostaje opcja zmniejszenia go na 150/150. Ale do tego jeszcze daleka droga.
Zmniejszyliśmy również wysokość dużego okna do 230 cm.
No i najważniejsze pozbyliśmy się słupa, aby przestrzeń stała się całkowicie otwarta.
Jeśli chodzi o górę również postaram się zrobić podobną symulację zmian, ale to następnym razem.
Dodam jedynie że przenieśliśmy łazienkę, zrobiliśmy z pokoju garderobę, powiększyliśmy odrobinę przedpokój, a z obszaru nad garażem powstał zgrabny strych o powierzchni 20 m. Z racji gabarytów postanowiliśmy wstawić okno, gdyby zaszła kiedyś potrzeba przerobienia go na pokój.
Okna dachowe dostały małej rotacji i z okienka nad wypustem zrobiliśmy dwa okna balkonowe.
Z tego wszystkiego pomyślicie że nie wiele w mojej Zetce Zetki, ale wierzcie mi lub nie jej styl dalej jest widoczny (na szczęście) co postaram się udowodnić kolejnymi zdjęciami.
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych, którym chciało się doczytać do końca :)
PS.: Dopiero teraz widzę, ale moja cierpliwość do Painta się skończyła, więc dopowiem tylko, że przestrzeń 'przedpokoju' jest większa o połowę :)
Z uwagi na naszą działkę i moje widzimisię musieliśmy z nim trochę pokombinować.
Oto od czego zaczynaliśmy pracę:
A teraz moja odrobinę nieudolna próba przedstawienia Wam mojej koncepcji w zaawansowanym programie graficznym PAINTcie ;)
No więc zacznijmy od tego że miejsce, które na podstawowym projekcie miało pełnić funkcje garażu, zostało przemianowane na powierzchnię usługową z całkiem osobnym wejściem (w planach jest również osobne ogrodzenie). Z tej okazji rozszerzyliśmy ściany konstrukcyjne garażu. Doprojektowaliśmy wejście, okna, instalację i voila ;)
Później przeszłam do pomieszczeń.
Z racji tego że jestem wielką fanką otwartych przestrzeni, usunęliśmy "przedpokój", pozostawiając jednak ograniczenie w postaci ścianki oddzielającej kuchnię. Powiększyliśmy również cały ten obszar domu dodając mu w miejscu dużego pokoju 1m szerokości.
Z przodu działki jest średnio-ruchliwa ulica, pomyślałam więc że czułabym się bardziej komfortowo mając tak duże okno wychodzące na tyły domu, gdzie nikt nie miałby możliwości zaglądnięcie w nie. I jak pomyślałam tak też zrobiliśmy. Odwróciliśmy miejscami salon z aneksem. Kominek przeniósł się w okolice schodów, co dało nam możliwość zmiany strefy znajdującej się pod nimi w kotłownie, rezygnując tym samym z zabierania powierzchni domu na osobne pomieszczenie. Aby kubatura kotłowni miała ręce i nogi musieliśmy obniżyć w tym miejscu fundament o 30 cm. I tak też zrobiliśmy. Dzięki czemu udało nam się podłączyć wszystko do jednego ciągu kominowego (co prawda nie znam się na tym ale wierzę fachowcom na słowo ;)).
Powiększyliśmy też okno w kuchni i nabrało ono standardowego wymiaru 150/180. Zobaczymy jak będzie z wpasowaniem szafek. Pozostaje opcja zmniejszenia go na 150/150. Ale do tego jeszcze daleka droga.
Zmniejszyliśmy również wysokość dużego okna do 230 cm.
No i najważniejsze pozbyliśmy się słupa, aby przestrzeń stała się całkowicie otwarta.
Jeśli chodzi o górę również postaram się zrobić podobną symulację zmian, ale to następnym razem.
Dodam jedynie że przenieśliśmy łazienkę, zrobiliśmy z pokoju garderobę, powiększyliśmy odrobinę przedpokój, a z obszaru nad garażem powstał zgrabny strych o powierzchni 20 m. Z racji gabarytów postanowiliśmy wstawić okno, gdyby zaszła kiedyś potrzeba przerobienia go na pokój.
Okna dachowe dostały małej rotacji i z okienka nad wypustem zrobiliśmy dwa okna balkonowe.
Z tego wszystkiego pomyślicie że nie wiele w mojej Zetce Zetki, ale wierzcie mi lub nie jej styl dalej jest widoczny (na szczęście) co postaram się udowodnić kolejnymi zdjęciami.
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych, którym chciało się doczytać do końca :)
PS.: Dopiero teraz widzę, ale moja cierpliwość do Painta się skończyła, więc dopowiem tylko, że przestrzeń 'przedpokoju' jest większa o połowę :)